top of page

Raport bitewny #7 - Spotkanie na Jakku

Zaktualizowano: 4 kwi 2023

Republika chyli się ku upadkowi. Zżerana od wewnątrz przez korupcję, machinacje polityczne oraz nieudolność Jedi, za wszelką cenę próbuje utrzymać swoją supremację na wewnętrznych rubieżach. Po latach nieobecności na pustynnej planecie Jakku, gdzie jedynie hula wiatr i piasek wdziera się w oczy, senat postanowił założyć republikańską placówkę. Misja ta zostaje powierzona Padme Amidali, która wraz ze swoim mężem Anakinem Skywalkerem i korpusem klanów zaprowadzają własne porządki. Okupacja planety przez wojska Republiki nie podoba się mieszkańcom Jakku, którzy za wszelką cenę starają się być niepodległym globem. Z tego tez powodu nie chcą prosić o pomoc Seperatystów i zwracają się do Mandalorian, którzy zgadzają się przyjąć zlecenie. Ekspedycją dowodzi Gar Saxon, który przyprowadza swoich pobratymców i jednostki Pyke z Kolektywu Cienia. Przyłączają się również niezależni łowcy nagród: Din Djarin i Boba Fett. Dochodzi do nieuchronnego spotkania podczas którego rozstrzygnie się los Jakku.

Przedstawiam rozgrywkę, która odbyła się pomiędzy Barkasem, a nowicjuszem w Legionie, aczkolwiek weteranem innych systemów bitewnych, człowiekiem zwanym Diabolus.


ROZPISKI

KOLEKTYW CIENIA

Zaledwie 8 aktywacji nie porywa. Sądząc po rozpisce można zauważyć, że gracz jest fanem Mandalorian. Znajdziemy tutaj Bobę Fetta, Din Djarina, oddział super komandosów, a całością dowodzi Gar Saxon i bezimienny capo.


REPUBLIKA

Tutaj mamy Anakina Skywalkera z Padme, wspieranych przez szturmowe oddziały klonów uzbrojone w popularne w ostatnim czasie DC-15. Standardowy oddział snajperów ARC z Echo na czele, a także "nagie" (pewnie z powodu ich tendencji do szybkiego roztrzaskiwania się o ziemię) BARC speedery.


BITEWNE PLANY

Jako sędzia sam wyłoniłem karty przy których gracze spędzą rozgrywkę. Chciałem uczynić tę grę jak najbardziej prostą i konkretną dla naszego nowicjusza.


Łowcy za cel obierają sobie Amidalę i oficera Rebubliki. Padme dysponowała tajną misją.


ROZMIESZCZENIE ARMII NA STOLE


TURA I

Rozpoczyna BARC Speeder Republiki nieskutecznie ostrzeliwując Dina. Kiepskie rzuty kostkami w wykonaniu Barkasa. Tymczasem Pykowie z lewej flanki Diabolusa niemal niszczą zbliżający się drugi speeder. Takiej skuteczności, na nieszczęście Diabolusa, nie ma już Boba Fett, który wykorzystując zagraną w tej turze kartę dowodzenia próbuje ustrzelić odwodowy oddział klonów. Natomiast same klony odwdzięczają się mu za ten atak podchodząc i zadając co prawda tylko… czy może aż 1 obrażenie. Gar Saxon wykańcza mocno pokiereszowany już BARC.

Drugi speeder uderza w środkowy oddział pyków usuwając ze stołu jednego z żołnierzy. Znowu niepowodzenie w kościach. Mandaloriańczycy prą naprzód ostrzeliwując przy tej okazji jednostkę klonów. Dinowi dostaje się od snajpera (Echo) czającego się gdzieś na dachu budynku. Padme Amidala wychodzi z cienia i prowadzi bezskuteczny ogień w kierunku mandalorian.

Tak oto kończy się runda podchodów i rozpoczyna się wojna o przechwycenie transmisji.


TURA II

Amidala z pomocą oddziału klonów likwiduje jednego z mandalorian. Nieopodal na tym samym skrzydle Boba Fett znalazł się pod lekkim ogniem innego oddziału Republiki.

Capo na spółkę z dwoma oddziałami Pyków ściągają republikańskiego speedera. Echo nie udaje się ściągnąć ze snajperki żadnego z mandalorian.

Din Djarin przebija się środkiem i prawie w całości likwiduje oddział klonów. Dzięki czemu wywalczył remis w środkowej strefie. Na skrzydłach Barkas przejmuje kontrolę nad żetonami misji i prowadzi 2:0.


TURA III

Anakin Skywalker rozpoczyna rundę szarżując na Dina przy okazji przyciągając do siebie oddział Pyków. Jednak atak wypada bardzo słabo. Din nie otrzymuje żadnych obrażeń i w swojej turze kontratakuje rycerza Jedi. Rezultat całkiem przyzwoity, bowiem przy okazji strzela z IB-94 pozbawiając życia jedynego ocalałego żołnierza klonów.

Dowódca klonów podchodzi do Dina i podobnie jak Anakin atakuje go wręcz. I podobnie jak Jedi, nie wyrządza mu żadnej krzywdy. Boba Fett brmie naprzód i wyrzyna do końca klony. Pykowie likwidują oddział snajperów znajdujący się na dachu.

Jednostka klonów i Amidala z lewego skrzydła nie dają rady zniszczyć wykończyć mandalorian. Przy życiu ciągle pozostaje dwóch z nich, którzy odpowiadają ogniem. Skutecznie. Za barykadą ocalał jedynie jeden żołnierz klonów. Oddział pyków związany walką z Anakinem zadaje mu zaledwie draśnięcie.


TURA IV

Anakin Skywalker rozprawia się z oddziałem Pyków posyłając do piachu połowę jednostki, ale dzisiaj tylko na tyle go stać. Tymczasem oddział Kolektywu Cienia z prawego skrzydła podchodzi bliżej do punktu misji i przy okazji kończy jedynego ocalałego żołnierza klanów. Boba Fett strzela do Padme zadając kilka obrażeń. Ta zaś zabija jednego członka oddziału mandaloriańskiego, który chwilę poprzedzającą jej aktywację nie potrafił jej zlikwidować. Klony z prawego skrzydła Barkasa zabijają ostatniego żołnierza z oddziału pyków operujących w tamtym rejonie. Natomiast Gar Saxon dobija oddział klonów przymierzający się do zdobycia punktów na misji. Din Djarin z pykami zabijają Anakina.


Na koniec rundy widnieje wynik 3:2 i na tym gra niestety się już kończy. Barkas zauważył, że nie ma szans żeby jeszcze coś ugrać. Niechybnie Kolektyw Cienia zrobiłby czystkę z pozostałymi siłami Republiki. Wynik 9:2 za żetony misji + nagroda za zabicie oznaczonych przez łowców celów to daje łącznie wynik 11:2 dla Diabolusa.


PODSUMOWANIE


Diabolus zapewne zaskoczył Barkasa niestandardową rozpiską, a przynajmniej już zapomnianymi jednostkami Kolektywu Cienia. Mandalorianie, zarówno bohaterowie jak i oddział komandosów, byli twardzi i nieustępliwi. W rezultacie żadna z tych jednostek nie została pokonana. Diabolus w swoim debiucie nie popełnił żadnych błędów natomiast po stronie Barkasa pojawiło się ich kilka. Anakin nie współpracował z Amidalą, operowali w różnych rejonach bez kontaktu ze sobą. Drugim według mnie błędem było rozdzielenie speederów. Każdy latał swoimi ścieżkami, a raczej powinny trzymać się razem by uzupełniać swoje ataki w jeden cel. Ponadto głównodowodzący siłami Republiki nie nastawił się zbytnio na grę przeciwko piechocie. Zabrakło jednego czy dwóch Z-6. Do tego jeszcze mogę dorzucić, że Barkas podobnie jak ja jeszcze nie opanował do końca korzystania z umiejętności oddziałów jednostek klonów, a dokładniej Fire Support. Nie jest to takie łatwe w użyciu jak w armii Rebelii gdzie Mark II nie ma problemów z otrzymaniem rozkazu czy to za pomocą jednostek weteranów czy kart dowodzenia. Przyznaję, że w Republice jest z tym nieco trudniej. Do tego dołożę fakt, że Mark II będąc wcześniej ostrzelanym nadal utrzymuje swoją siłę ognia natomiast ostrzelani Phase I Troopers schodzą ze stołu zmniejszając tym samym siłę ognia. To tyle z tej krótkiej sesji.


Niech Moc będzie z Wami!

Comments


logo2.png

©2022 wykonanie rozpoznanie-bojem. Stworzono przy pomocy Wix.com

bottom of page